Znudziły mi się już śniadania złożone z ciepłej owsianki czy zimnych koktajli. No ile tak można?
Wymyśliłam teraz sobie zupełnie inny zestaw. Biorę kromkę chleba, smaruje ją serkiem tofu, posypuję lekko solą grubo mielonym pieprzem i dodaję pokrojoną w plasterki słodką figę. Normalnie cudo!
Tylko trzeba znaleźć dojrzałe i ładne, jędrne okazy. Bo zeschnięte papucie, już tak rewelacyjnie nie będą smakowały. Takie to nadają się tylko jako słodki przerywnik w ciągu dnia. Do bezpośredniej konsumpcji. Co ciekawe suszone figi, zupełnie mi nie smakują. Czuję jak je gryzę same maleńkie pestki, które tylko wchodzą między zęby...
Trzeba pamiętać o tym, że figi to skarbnica różnych minerałów: m. in wapnia, potasu, magnezu i fosforu oraz witamin - C, PP, witaminy z grupy B i karotenu.I to właśnie z nich powstaje najlepsza na świecie marmolada, którą próbowałam kiedyś w Grecji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz